Nie wyobrażam sobie zupy grzybowej z czymś innym, niż domowe
łazanki. Z kupnymi to dla mnie profanacja. Też tak macie?
Składniki:
- 400g mąki pszennej tortowej +
mąka do podsypywania podczas wałkowania
- 1 duże jajko (L)
- 250ml wody
- ¼ łyżeczki soli
Sposób przygotowania:
Mąkę wysypujemy na stolnicę,
robimy z niej kopczyk, w kopczyku wgłębienie (jak w wulkanie). Do utworzonego „krateru”
wbijamy jajko, wsypujemy sól i wlewamy wodę. Wyrabiamy ciasto. Powinno być
elastyczne i nie lepić się do dłoni. Jeśli się lepi, dodajemy odrobinę mąki.
Ciasto wkładamy do miski,
przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około pół godziny, aby odpoczęło.
Po tym czasie dzielimy ciasto na
4 części i każdą z nich wałkujemy (podsypując sobie mąką) na cieniutkie,
półprzezroczyste placki. Każdy placek przekładamy na ściereczkę i odkładamy do
przesuszenia.
Przesuszone placki kroimy na
kwadraciki o boku około 1-1,5cm, rozsypujemy na stolnicy o odkładamy na minimum
24 godziny do całkowitego wysuszenia. Co jakiś czas należy łazanki przemieszać,
aby się wszystkie dokładnie wysuszyły.
Tak przygotowanie łazanki możemy
przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku kilka miesięcy (warunkiem jest
ich bardzo dobre wysuszenie).
ja to typowy leniwiec. Nigdy nie robiłam. Podziwiam Aga
OdpowiedzUsuńJeśli z Ciebie Krysiu jest leniwiec, to nie wiem, jak powinnam określić siebie ;). A co do łazanek - są bajecznie proste w przygotowaniu. Za nic nie zamieniłabym ich na kupne. Spróbuj, nie pożałujesz. Uściski :)
Usuń