Niebezpieczne, cudnie pachnące,
mięciutkie i wilgotne dzięki masie serowej. Po prostu wołają: „Zjedz mnie!”
Przepis na drożdżowe ciasto
bazuje na recepturze Bajaderki na cynamonowe zawijańce – dla mnie mistrzyni
drożdżowego ciasta.
Składniki na
ciasto drożdżowe:
- 650g mąki
pszennej tortowej
- ½ szklanki
cukru
- 120g miękkiego
masła
- 2 duże
jajka (XL)
- 1 szklanka
ciepłego mleka
- 8g suchych
drożdży
- ¼ łyżeczki
soli
Składniki na
masę serową:
- 500g
półtłustego białego twarogu w kostce (ważne, aby był suchy)
- 80g
miękkiego masła
- 1 żółtko z
dużego jajka (XL)
- ½ szklanki
cukru pudru
- 1 łyżka
świeżo wyciskanego soku z cytryny
- 40g budyniu
waniliowego (bez cukru)
Składniki na
lukier:
- 1 białko z
dużego jajka (XL)
- cukier
puder
Sposób
przygotowania:
Najpierw przygotowujemy zaczyn. Drożdże
mieszamy z łyżeczką cukru oraz łyżką mąki i zalewamy ¼ szklanki ciepłego mleka.
Mieszamy i odstawiamy na 10 minut, aby drożdże „ruszyły”.
Wszystkie składniki na ciasto
drożdżowe (w tym przygotowany zaczyn) wrzucamy do miski robota kuchennego i
wyrabiamy hakiem do chleba do momentu, aż składniki dokładnie się połączą, a
ciasto uzyska elastyczną konsystencję. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką
i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1-1,5 godziny do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto wyrabiamy
krótko rękami, aby odgazować, a następnie rozwałkowujemy je w kształt
prostokąta o wymiarach około 50 x 35cm.
Do miski wrzucamy wszystkie
składniki na masę serową i, ugniatając, dokładnie łączymy. Ja to robię
ubijaczką do ziemniaków. Nie należy miksować, aby masa nie zrobiła się rzadka.
Na rozwałkowanym cieście
rozsmarowujemy ser i zwijamy jak roladę. Kroimy na około 2cm plastry, układamy
je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Ponownie odstawiamy do
wyrośnięcia na około 1-1,5 godziny. Następnie wstawiamy do piekarnika
nagrzanego do 200°C (bez termoobiegu). Pieczemy 10 minut, po czym zmniejszamy
temperaturę do 170°C (bez termoobiegu) i pieczemy jeszcze 15-20 minut, do
ładnego zrumienienia.
Przygotowujemy lukier – mieszamy
białko z cukrem pudrem. Cukru pudru dajemy tyle, aby uzyskać konsystencję
gęstej śmietany. Lukrujemy jeszcze ciepłe serowe ślimaczki i zostawiamy do
wystudzenia oraz stwardnięcia lukru. Jeśli ta ostatnia sztuka się Wam uda, to
gratuluję. U mnie najczęściej zaczynają znikać jeszcze ciepłe, z lukrem cudnie
lepiącym się do palców.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)
Zostanie opublikowany po zaakceptowaniu przez moderatora.