Włochy – nie
da się nie kochać tego kraju. Cudowni i otwarci ludzie, latem gorące piękne plaże,
bajeczne krajobrazy, zimą boskie górskie stoki, ech. No i te smaki, zapachy.
Mogłabym tam mieszkać.
Składniki na
zaczyn:
- 16g
świeżych drożdży
- 1 łyżeczka
cukru
- 1 łyżka
mąki pszennej
- 2 łyżki mleka
(koniecznie w temperaturze pokojowej)
Składniki na
chleb:
- 160ml tłustego
mleka
- 200ml
letniej wody
- 1 łyżka
soli
- 700g mąki
pszennej
- 30g masła
- ½ łyżeczki
oregano
- ½ łyżeczki
bazylii
- ¼ łyżeczki
słodkiej czerwonej papryki
- 1 obrany ząbek
czosnku
- 1 łyżka
oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Najpierw musimy przygotować
zaczyn. Do kubka wlewamy mleko, wrzucamy rozkruszone drożdże, cukier oraz mąkę.
Mieszamy, aż składniki się połączą, a drożdże rozpuszczą i odstawiamy w ciepłe
miejsce, aby „ruszyły” (około 15-20 minut – zależy od temperatury otoczenia, im
cieplej, tym krócej).
Do miski robota kuchennego
wsypujemy suche składniki na chleb, czyli: mąkę, sól oraz przyprawy (oregano,
bazylię, paprykę, czosnek przeciśnięty przez praskę).
Do garnuszka wlewamy mleko i
wrzucamy masło. Podgrzewamy na małym ogniu, aby rozpuścić masło, ale nie
dopuszczamy do zagotowania.
Gdy zaczyn mamy już gotowy,
dodajemy go do suchych składników na chleb, wlewamy mleko z rozpuszczonym
masłem, oliwę z oliwek i letnią wodę, a następnie wyrabiamy całość (używając
haka do chleba) na jednolitą masę. Po wymieszaniu ciasto nie powinno zbytnio
się lepić. Formujemy z ciasta kulę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w
ciepłe miejsce na 30-45 minut do wyrośnięcia – powinno podwoić swoją objętość.
Po tym czasie krótko wyrabiamy
ciasto rękami, aby je odgazować.
Keksówkę o wymiarach 12 x 30cm
wykładamy papierem do pieczenia. Do tak przygotowanej foremki wykładamy ciasto.
Ponownie przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 45-60 minut w ciepłe miejsce.
Gdy ciasto mamy już wyrośnięte,
nagrzewamy piekarnik do 230°C (bez termoobiegu), wstawiamy chleb ( na środkową
półkę) i pieczemy 10 minut. Po upływie tego czasu, nie otwierając piekarnika,
zmniejszamy temperaturę do 200°C i pieczemy jeszcze 25 minut.
Upieczony chleb wyciągamy z piekarnika,
wyjmujemy z foremki oraz uwalniamy z papieru do pieczenia i studzimy na kratce,
starając powstrzymać się od zjedzenia chleba na ciepło.
Smacznego.
Wyszedł pyszny. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :)
OdpowiedzUsuń