W sklepach pojawił się już rabarbar, są też truskawki, a to ciasto to dla mnie kwintesencja radości. Ech, słoneczka mi się chce.
Składniki:
- 2 jajka
- 300g
rabarbaru
- 300g
truskawek
- 50ml wody
- 100g
brązowego cukru
- 200g mąki
pszennej
- 30g cukru waniliowego
- 1,5
łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 łyżek
śmietany 30%
- 50g
białego cukru
- 2 łyżki
wiórków kokosowych
- 0,5 łyżki
mąki ziemniaczanej
Sposób przygotowania:
Rabarbar
obieramy ze skórek i kroimy w grubsze plasterki. Wrzucamy do garnka. Truskawki
pozbawiamy szypułek i dorzucamy do rabarbaru. Dodajemy brązowy cukier i wodę.
Zagotowujemy. Od momentu zagotowania gotujemy około 20 minut – aby pozbyć się
nadmiaru płynu. Odstawiamy, aby się przestudziło.
Zabieramy
się za przygotowywanie mącznej części naszego smakołyku. Do miski wsypujemy mąkę, cukier waniliowy i
proszek do pieczenia, dodajemy żółtka oraz śmietanę. Zagniatamy. Powinna
powstać grudkowata, w miarę sypka mieszanka. To nasz spód i wierzch ciasta.
Nagrzewamy
piekarnik do 180°C. Blaszkę o
wymiarach 20 x 20cm wykładamy papierem do pieczenia. Spód wysypujemy 2/3
przygotowanych ciastowych grudek, resztę odkładamy na później. Wysypany spód
blaszki delikatnie ugniatamy dłonią. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i
podpiekamy przez 5-7 minut.
W czasie,
gdy się piecze – kończymy masę truskawkowo-rabarbarową. Do przestudzonych
owoców dodajemy budyń i dokładnie mieszamy. Wykładamy na podpieczony gorący
spód i z powrotem pakujemy do piekarnika. Tym razem na 10-12 minut.
Ciacho się
nam wygrzewa, a my pracujemy dalej. Ktoś w końcu musi pracować, żeby później
móc siebie i innych rozpieszczać pysznościami. Tak więc ubijamy na sztywno
białko, dodajemy biały cukier i dalej ubijamy (u mnie pracuje mikser), aż do
całkowitego rozpuszczenia cukru i uzyskania konsystencji gęstego kremu.
Dodajemy wiórki kokosowe i delikatnie mieszamy.
Wyciągamy
wylegujące się w piekarniku ciasto i na gorące wykładamy przygotowaną pianę
kokosową. Ładnie ją wyrównujemy i posypujemy odłożonymi wcześniej ciastowymi
grudkami. Ciasto mamy prawie gotowe, ale (jak ktoś to kiedyś powiedział)
„prawie” stanowi różnicę.
W piekarniku
zmniejszamy temperaturę do 160°C i pieczemy
ciasto jeszcze przez 20 minut. Następnie wyciągamy i dobrze studzimy.
Gdy całkiem
się wystudzi, kroimy w zgrabne kwadraty i rozkoszujemy się wspaniałym słodko-kwaśnym
kawałkiem szczęścia.
Zapomniałabym…
Jeśli lubicie, tak jak ja, cudowne chrupanie w zębach, proponuję przed ostatnim
wstawieniem ciasta do piekarnika posypać górę delikatnie dwoma łyżkami
brązowego cukru (wtedy, kiedy na surową pianę kokosową wysypujemy resztę
ciastowych grudek). Dla mnie to taka kropka nad „i”
... jak zwykle pysznie wygląda , zainteresowało mnie połączenie rabarbaru z truskawką no i ta nuta kokosu , uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo się cieszę, że ciasto się podoba :)
OdpowiedzUsuń