czwartek, 29 października 2015

Kalarepka z wkładką



Kalarepa – z pozoru roślina pospolita, którą często widujemy na straganach – jest w rzeczywistości warzywem magicznym, tyle w tej niepozornej główce i liściach wspaniałości: bogactwo witamin (z grupy B, C, K, beta-karoten), soli mineralnych (wapń, magnez, żelazo i fosfor), dzięki zawartości luteiny korzystnie wpływa na wzrok, włókna roślinne regulują perystaltykę jelit, nie zawiera prawie w ogóle cholesterolu (choć jest odmianą warzywną kapusty), a wchodząca w jej skład cholagoga usprawnia trawienie. Do tego zaliczana jest do warzyw nieuczulających, usuwa toksyny, neutralizuje wolne rodniki, działa anty nowotworowo. Znana i ceniona była już w starożytności, jednak obecnie rzadko gościmy ją na naszych stołach, a szkoda.
Zapraszam do skosztowania kalarepki.



Składniki:

- 2 średniej wielkości kalarepki
- 50g filetu z kurczaka
- ćwiartka twardego, kwaskowatego jabłka
- 1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- 2 łyżki posiekanego szczypioru
- 1 łyżka tartego parmezanu
- 1/4 szklanki bulionu
- 1 łyżeczka śmietany 36%
- sól i świeżo zmielony czarny pieprz
- 1 łyżka masła klarowanego

Sposób przygotowania:

Kalarepki obieramy i gotujemy w lekko osolonej wodzie około 20 minut (wkładamy do wody dopiero w chwili, gdy zaczyna się gotować), a następnie ostrożnie odcedzamy i studzimy.
W czasie, gdy kalarepki stygną – płuczemy filet z kurczaka, delikatnie go obsuszamy (ja to robie papierowym ręcznikiem kuchennym), a następnie kroimy w drobniutką kosteczkę i przesmażamy na klarowanym maśle. Usmażone mięso przekładamy do miski, w której będziemy szykować farsz, pozostawiając na patelni pozostałe po smażeniu masło (jeszcze się nam przyda).
Ćwiartkę jabłka pozbawiamy gniazda nasiennego i skórki, kroimy w kosteczkę i dokładnie skrapiamy sokiem z cytryny (dzięki temu nie ściemnieje).
Wreszcie zabieramy się  do kalarepek, które zdążyły się już przestudzić. Zaczynając od górnej części kalarepki (tzn. z tej, gdzie rosły liście) wydrążamy środek, tworząc jakby miseczki. Uwaga - grubość ścianki każdej z „miseczek” powinien wynosić około 0,7cm (patrz zdjęcie poniżej).
Włączamy piekarnik, niech się nagrzewa do 180 stopni C (bez termoobiegu).
Miąższ wydrążony z kalarepek kroimy w kosteczkę i przesmażamy na maśle, które pozostało po smażeniu filetu z kurczaka.
Bulion mieszamy ze śmietaną i wlewamy do naczynia żaroodpornego, w którym będziemy piec kalarepki, po czym układamy w nim kalarepkowe miseczki.
Do przestudzonego smażonego mięsa dodajemy posiekany szczypior oraz połowę pokrojonego w kosteczkę jabłka, które czeka na swoją kolejkę w soku cytrynowym. Całość doprawiamy do smaku solą i pieprzem, a następnie gotowym farszem wypełniamy kalarepki.
Przesmażony miąższ z kalarepki mieszamy z pozostałym jabłkiem i także doprawiamy solą i pieprzem. Trochę układamy na górę wypełnionych farszem kalarepek, a nadmiar rozkładamy równomiernie wokół nich w śmietanowo-bulionowym sosie.
Całość posypujemy parmezanem i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez około 25 minut.
Podajemy zaraz po wyjęciu z piekarnika.
Smacznego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)

Zostanie opublikowany po zaakceptowaniu przez moderatora.